środa, 24 sierpnia 2016

Proxima Centauri i planeta krążąca w ekosferze

Już od wielu lat astronomowie poszukują planet podobnych do Ziemi. Anonimowe źródła podają, że Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), odkryło takową planetę, krążącą w ekosferze drugiej najbliższej nam gwieździe - Proximie Centauri.



W środę, 24 sierpnia ma się odbyć konferencja prasowa ESO, jak na razie nie wiemy co będzie jej tematem, ani kto weźmie w niej udział, ale z dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że na konferencji poznamy odpowiedź na pytanie, jakie chyba każdemu z nas nasuwa się na myśl: "Czy wokół najbliższej nam gwiazdy orbituje planeta podobna do Ziemi". Początek konferencji planowany jest na godzinę 19.

ESO bada Proximę Centauri za pomocą instrumentu HARPS (High Accuracy Radial Velocity Planet Searcher), zainstalowanego w Obserwatorium La Silla. HARPS jest to bardzo dokładny poszukiwacz planet pozasłonecznych metodą prędkości radialnej, którą mierzy za pomocą widma gwiazd. Dokładność pomiarów tego spektroskopu dochodzi do 1m/s. La Silla jest to obserwatorium, które w 2012 roku poinformowało o odkryciu planety krążącej wokół gwiazdy Alfa Centauri B, na ten czas była to najbliższa nam egzoplaneta, której istnienie zostało poddane wątpliwości.

Bazując na metodzie pomiaru prędkości radialnej gwiazd, astronomowie monitorowali tą gwiazdę w poszukiwaniu oznak okresowych wahań prędkości. Gdy planeta krąży wokół gwiazdy, oba ciała wywierają na siebie wpływ grawitacyjny, który sprawia, że gwiazda również porusza się wokół środka masy układu.












Według źródła cytowanego przez niemiecki tygodnik Der Spiegel, który jako pierwszy poinformował o potencjalnym odkryciu, niepotwierdzona jeszcze egzoplaneta jest podobna do Ziemi a w dodatku krąży w ekosferze swojej gwiazdy. Jeżeli faktycznie tak jest, możemy przypuszczać, że na planecie są sprzyjająca warunki fizyczne i chemiczne sprzyjające do powstania organizmów żywych, a na powierzchni planety jest woda w stanie ciekłym.

Jednak niczego nie możemy być pewni do czasu gdy nie skierujemy w stronę planety teleskopów następnej generacji takich jak Teleskop Jamesa Webba (JWST), czy Transiting Exoplanet Survey Satelite (TESS).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz